Dumne hasło „Polska w budowie” odbija się niestety nieprzyjemnym echem dla samorządów. Ograniczenia prędkości, ruch wahadłowy i pozamykane stare zjazdy z dróg krajowych powodują, że ciężki ruch tranzytowy jako alternatywę wybiera drogi gminne i powiatowe. Tędy prowadzi się objazdy dla tranzytu w trakcie budowy dróg klas wyższych. Drogi samorządowe są też regularnie niszczone przez ciężki sprzęt budowlany, a wykonawcy nie chcą ponosić odpowiedzialności za powstałe uszkodzenia. Chociaż w opinii MTBiGM czytamy, że „praktyką przyjętą przez GDDKiA jest zawieranie w kontraktach z firmami wykonawczymi na budowę autostrady zobowiązań do podpisania odpowiednich umów lub porozumień z władzami samorządowymi w sytuacji, gdy chce korzystać z dróg lokalnych”, to nadal zdarzają się sytuacje, że wykonawca nie wyraża chęci współpracy z samorządem. A mimo że drogi powiatowe i gminne nie są przeznaczone pod ruch ciężki o dużej częstotliwości, nadal ustalenia ich odbudowy pozostają w sferze dobrej woli, a nie aktów prawnych.
W przeddzień Euro 2012 można było zaobserwować też inne zjawisko. Za przejazd autostradami należy płacić, coraz więcej jest też płatnych odcinków dróg ekspresowych. To właśnie od tych opłat uciekają przewoźnicy i kierują ciężarówki na wąskie i małe, ale darmowe drogi lokalne. Samorządy nie mogą pobierać opłat za przejazd cięższych pojazdów, tak jak to odbywa się na drogach administrowanych przez GDDKiA. Ustawa o drogach publicznych przewiduje jedynie możliwość pobrania opłat za przejazd pojazdów nienormatywnych, których masa i wymiary są większe niż dopuszczone na danej drodze. Jednak musiałby ktoś tego pilnować.
Łączna sieć dróg w Polsce wynosi około 378 tys. km, z czego aż 96 proc. stanowią drogi zarządzane przez samorządy terytorialne. W odpowiedzi na zachodzącą w ostatnim czasie degradację obiektów liniowych, która zaczyna dotyczyć bardzo dużego odsetka dróg lokalnych, Związek Powiatów Polskich wysunął swoje postulaty dotyczące uporządkowania i modernizacji sieci drogowej. Pierwszym postulatem jest zmiana kategorii niemal 40 proc. dróg. Drugim jest zwiększenie ilości źródeł finansowania sieci dróg lokalnych, w tym kontynuowanie Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, z uwzględnieniem wysokości dofinansowania projektów gminnych i powiatowych, w wysokości nie niższej niż 50 proc. kosztów projektu, a także umożliwienie skorzystania ze środków Krajowego Funduszu Drogowego oraz wpływów z akcyzy na paliwa płynne. Poza tym ZPP chce wdrożenia przepisów, które skutecznie będą chronić zarządców dróg lokalnych, nadmiernie eksploatowanych i niszczonych w okresie budowy dróg szybkiego ruchu i autostrad. Ostatni postulat jest odpowiedzią na niszczone w ekspresowym tempie drogi lokalne podczas przygotowań do Euro 2012.
Zmiany ma przynieść październik. To wtedy zaczną obowiązywać nowe artykuły do ustawy Prawo o ruchu drogowym, które pozwolą na pobieranie opłat za przejazd samochodów z ciężkimi ładunkami. Wprowadzone będzie 7 kategorii zezwoleń na przejazd pojazdami nienormatywnymi po drogach, a dochód z opłat wpłynie do samorządowych budżetów. Oby nic nie stanęło na przeszkodzie wprowadzenia tych aktów, bo to będzie mocne narzędzie przy zarządzaniu drogami powiatowymi i gminnymi.
Zamów prenumeratę