Zdaniem Krzysztofa Woźniaka: „Zdecydowanie infrastruktura to jedna z kluczowych spraw. Moim zdaniem – obok przestrzegania przepisów drogowych – najważniejsza. Infrastrukturą możemy kreować mobilność, zmuszać do bezpiecznej jazdy, przeciwdziałać oraz łagodzić skutki ewentualnych niebezpiecznych sytuacji”.
Prowadzi Pan kilka audycji o tematyce motoryzacyjnej, m.in. „Skołowani”, „Przewodnik Drogowy TOK FM”, „Zmotoryzowani”. Kiedy pojawiło się u Pana zamiłowanie do tematyki transportu i drogownictwa?
Krzysztof Woźniak: Było od zawsze. Odkąd pamiętam, w mojej rodzinie temat motoryzacji, pojazdów – czy to osobowych, czy transportowych – był obecny zarówno w przestrzeni zawodowej, jak i hobbistycznej. Mój okres dojrzewania przypadał na lata 90. i początek XXI w. Był to czas bumu motoryzacyjnego w Polsce. Cała ówczesna popkultura przedstawiała nam samochody jako coś, bez czego nie da się „normalnie” funkcjonować, więc i u mnie samochody były na piedestale w tamtym okresie. Pierwsze profesjonalne teksty dziennikarskie pisałem dla gazetki wydawanej przez Fabrykę Samochodów Osobowych, a dokładnie ówczesne Daewoo – FSO. Nomen omen do radia trafiłem też przez sytuację drogową – kolizję (nie z mojej winy). To było po pierwszym roku studiów dziennikarskich. Wtedy poznałem Jacka Balkana, już wtedy dobrze znanego dziennikarza motoryzacyjnego. Po krótkiej rozmowie zaprosił mnie na praktyki. Pierwszy dzień w starej redakcji Radia TOK FM był początkiem już 20-letniej pracy w tym medium, oczywiście początkowo w redakcji motoryzacyjnej. Można więc powiedzieć, że moje korzenie zawodowe mocno wrośnięte są w motoryzację.
Aby przeczytać artykuł w wersji elektronicznej, musisz posiadać opłaconą PRENUMERATĘ.