Kilka tygodni temu otwarto pierwszą w Polsce drogę rowerową, która po zmroku emituje niebieskie światło. Jej stworzenie miało na celu zwiększenie bezpieczeństwa rowerzystów. Czy jednak lepsze oświetlenie drogi może faktycznie zmniejszyć liczbę zdarzeń drogowych z udziałem cyklistów?
Świecąca droga dla rowerów, która nocą oddaje nagromadzone światło słoneczne, powstała w pobliżu Lidzbarka Warmińskiego, na szlaku prowadzącym nad Jezioro Wielochowskie. Tego rodzaju nawierzchnia nie potrzebuje żadnego dodatkowego zasilania, gdyż zawiera tzw. luminofory. To specjalne substancje syntetyczne, które ładują się za pomocą światła dziennego, a następnie nocą emitują nagromadzoną energię. Materiał jest w stanie oddawać światło przez ponad 10 godzin. Oznacza to, że przez noc droga dla rowerów (DDR) emituje energię świetlną i ponownie gromadzi ją następnego dnia.
Działanie materiału związane jest ze zjawiskiem luminescencji. Polega ono na pochłonięciu promieniowania elektromagnetycznego z obszaru widzialnego, ultrafioletu lub podczerwieni. Pochłonięta energia jest następnie emitowana w postaci światła, na ogół o energii mniejszej niż energia światła wzbudzającego. Autorzy wynalazku twierdzą, że taki rodzaj drogi doskonale wpisuje się w prowadzoną obecnie kampanię na rzecz poprawy bezpieczeństwa rowerzystów.
Z kolei w „Transporcie miejskim i regionalnym” ukazał się artykuł na temat oświetlenia roweru i jego wpływu na bezpieczeństwo ruchu drogowego. Artykuł porządkuje zagadnienia związane z oświetleniem rowerowym i przedstawia zagadnienia prawne wymagane przez Konwencję Wiedeńską oraz sposób ich uwzględnienia w przepisach ustanowionych przez poszczególne kraje. Z artykułu można się także dowiedzieć, jakie jest prawidłowe oświetlenie roweru.
Słabością obu ww. przypadków jest sugerowanie, że oświetlenie dróg i rowerzystów jest podstawowym problemem bezpieczeństwa na drodze. Ich autorzy chcą przekonać, że Bezpieczeństwo Ruchu Drogowego (BRD) rowerzystów sprowadza się do prawidłowego oświetlenia. Aby nie być gołosłownym, zacytuję diagnozę autorów publikacji zamieszczonej w „Transporcie miejskim i regionalnym”: (…) Przyczyną wypadków był brak odpowiedniego oświetlenia dróg i poboczy oraz słabe oznakowanie poruszających się po drodze rowerzystów. Niestety nie ma to nic wspólnego z obiektywnym stanem rzeczy. Przy czym trzeba jasno podkreślić, że nikt nie powinien kwestionować znaczenia oświetlenia roweru i dróg w BRD, ale problem ten należy ustawić we właściwej hierarchii wynikającej z analiz wypadkowości. Inżynieria komunikacyjna to nauka doświadczalna i podobnie jak fizyka opierająca się na eksperymencie, a nie na widzimisię jak w obu zaprezentowanych przypadkach. Niestety zawsze istnieje pokusa wynalazcy, który próbuje wyjść poza ramy naukowego opisu rzeczywistości.
Faktyczna waga oświetlenia
Spróbujmy zatem określić jakie miejsce w wypadkowości zajmuje problematyka oświetlenia roweru i drogi dla rowerów bo z uwagi na nieuprawnione ww. tezy trzeba to wyjaśnić. Umożliwiają to studia wypadkowości rowerzystów przeprowadzone w dawnym Departamencie Studiów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Tabela 1. pokazuje, jaki jest rozkład dobowy: wypadków, kolizji, zmarłych rowerzystów. W świetle tych danych udział zdarzeń, jakie miały miejsce w godzinach nocnych, a więc w okresie wymagającym oświetlenia, jest znikomy. Wykres 1. przedstawia rozkład zdarzeń drogowych z udziałem rowerzystów w ciągu doby. Zdecydowana większość z nich ma miejsce za dnia, w godzinach 7.00-20.00 (86% ogółu), ze wskazaniem na godziny 10.00-19.00 (66%). Bardzo sporadycznie dochodzi do zdarzeń w godzinach nocnych, między 23.00 a 5.00 (1,5%).
Rozkład godzinowy liczby zdarzeń z udziałem rowerzystów wykazuje tylko nieznaczne fluktuacje w ciągu roku. W sezonie
[ . . . ]
Aby przeczytać artykuł w wersji elektronicznej, musisz posiadać opłaconą PRENUMERATĘ.